blog o ciąży

blog o ciąży

czwartek, 2 stycznia 2014

PAW!

Na litość BOSKĄ! Dopadło mnie coś w klimacie jelitówy! Modlę się i błagam coby moje CHUCHERKO niczego ode mnie nie wciągnęło... jakiegoś wirusowego potwora! Mało tego w brzuchu jeździ, lata, fruwa, ale nie chce wyleźć i się przywitać. Nie wiem czy to towarzystwo Grypie, czy coś zjadłam...
Rumianek, herbatka, witamina C, Propolki (bo gardło też mnie boli), Grypovita, węgiel.

SZLAK!

Co jeszcze może ukoić moje narządy wewnętrzne?

Ps. Znowu przepraszam za wpis fizjologiczny!

2 komentarze: