20 minut!
JEST!!!
Pierwsza, ręczna robota matki! Czapkę dziecku uszyłam :) Jakie to wciągające! Lecę po maszynę do babci, bo taka ręczna fastryga dużo czasu zajmuje, a taaaaak zamiast 20 minut, czapki będziemy mieli wwww 3 minuty! Aaach będzie szycie :) GACIE TEŻ BĘDĘ SZYĆ!
OSTRO ZAJARANA!
HEJ!
Czytając o czapie spadła mi moja kaszka bez tłuszczu na mój superm fit i slim dres, demyt. Jaraj się, zazdrość, ja tam beztalencie manualne.
OdpowiedzUsuńkaszka? bez tłuszczu? slim dres? 6x w tyg. basem? PRZERAŻASZ MNIE !!!
UsuńPoza basenem to taka szydera z samej się.
UsuńLepiej sie pochwal na minusie jesteś już w stosunku do masy sprzed ciazy ;-)
UsuńSzydera, nie szydera ale na basem poginasz ostro, więc chyba nie w sukience balowej, a tylko w slim dresie!
Usuń4 na plusie, w ciąży 11 plus, no i zostało. O.
UsuńTeż uwielbiam szyc...ale maszyna do szycia mnie przeraża. Stoi w piwnicy i czeka na przypływ większej weny ;-)
OdpowiedzUsuńja też jeszcze NEVER na maszynie, ten pedał też mnie onieśmiela ;) , ale cooo!
UsuńTaaak, efekt świetny - ja też mam zapał, ale nie na tyle wielki, aby zanieść maszynę do regulacji :P
OdpowiedzUsuńMoje graulacje ! Ślicznie mu w tej czapeczce :)
OdpowiedzUsuń