blog o ciąży

blog o ciąży

poniedziałek, 25 listopada 2013

FLAKI!

Przepraszam za zwrot...

DOJEBAŁAM SYNOWI FLAKI NA OBIAD!!!

Głupia matka!


Nigdy, ale to PRZENIGDY!!!! Jeżeli jesteś cycko-dajcą, czyli karmisz swoje dziecię piersią nigdy NEVER!!! Nie jedz zupy pt.: "FLAKI". Nosz głupia matka! Ja wciągnęłam (nosz taka głupia) i myślałam wczoraj wieczorem, że ogłuchnę do końca, a jak nie to się chyba sama ogłuszę bo nie mogłam już słuchać jak moje dziecko cierpi. Łaziłam po mieszkaniu jak nawiedzona. Tosiek na rękach góra-dół, i na boki i do przodu i do tyłu , Csiii Aaaaa śpij kochanie, łzy mi się samej do oczu pchają. Proszę P. żeby zerkną do internetu, czy to faktycznie możliwe, że to przez te przeklęte flaki. P. buszuje. PROSZĘ! ZUPY ZAKAZANE: NOSZ KURNA FLAKI!!! ale żeby tak wcześniej wpaść na ten pomysł??? NIE, pomyślałam, że tak nam dobrze idzie wprowadzanie nowych składników do diety, że WOW  ale szał no i GÓWNO!!!

Szybka akcja, ciepła kąpiel, masowanie brzuszka, aplikujemy BIOGAIA,  po raz setny przystawienie do cycka, rzygał już twarożkiem, ale tylko przy cycku nie płakał " niech się chociaż poprzytula" - myślę! Cały dzień moje Szczęście nie spało, zapłakane, spocone od tego płaczu w końcu zasypia o 21:30! 


Noc spokojnie. Chyba już lepiej...

Na przestrogę, pamiętajcie:

NEVER!!!!

14 komentarzy:

  1. Uczymy się na błędach. Ja nie wpadłabym na to, że flaków nie można jeść. Tyle dobrego, że ich nie lubię. Inaczej na pewno wcześniej czy później bym zjadła. Swoją wiedzę będę przekazywała dalej, ku przestrodze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście flaków nie jadam :) Ale widzę, że i u Ciebie nie mały problem się zrodził... Chyba taki dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aj mówię Wam! Żal! Od dzisiaj ja też ich nie jem! ale kupę już dzisiaj zrobił, piękną żółciutką, a nie jak te nocne zielone pierdy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, dobrze wiedzieć na przyszłość, bo akurat flaczki lubię. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście nie cierpię flaków ;P a czemu właściwie są zakazane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właściwie to tego już nie napisali! Nigdy bym nie podejrzewała, aleeee myślałam i myślałam nad tymi przebrzydłymi flakami i... wymyśliłam, że to może nie tyle flaki co majeranek w flakach! Ewidentnie jak Tosiek ciągnął cycka coś mu nie leżało to moje mleko. Prężył się i wyginał, a nie pochłaniał z zapałem jak zwykle.

      Usuń
  6. Ani mięsa ani cycka, więc bez problemu. Jak mogłaś dojebać flakiem dziecku? Nie masz serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małpa :P A gdzie wsparcie i klepnięcie po ramieniu? :P Ps. nie jesz mięsa??? w ciąży też nie jadłaś??? Dziad też nie je? Poli też chcesz wprowadzać taką dietę w przyszłości? Nawał pytań, ale to interesujące. Miałam kiedyś przygodę z wegetarianizmem, ale przypuszczam że byłam młoda, głupia, niedokształcona w tej dziedzinie i w konsekwencji skończyło się anemią i wypadającymi włosami. tak więc ten tego... :)

      Usuń
    2. Dziad je, lubuje sie w ozorach :-) Pola będzie jeść. W ciąży nie jadłam i wszystko bylo super. Jak to lekarka powiedziała "je pani lepiej niz 98% ciężarnych. Anemia na końcówce, ale to norma czy bym jadła czy nie. Z 16 lat już nie jem - nic mi nie wypada ani nie wpada, niestety. Tego flaka nie mogę ogarnąć śmiechem. Tak dojebać dziecku.

      Usuń
  7. No flaki są zwykle ostro przyprawione, może to zaszkodziło. Uwielbiam flaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale właśnie te moja mama wyjątkowo nie przyprawiała ostro, tylko na rosołku właściwie tylko ten majeranek mi po głowie chodzi!

      Usuń
  8. http://image.ceneo.pl/data/products/14403881/i-windi-kateter-rektalny-skuteczny-sposob-na-kolke-10-szt.jpg

    u nas sprawdziło się na kolki związane właśnie z moim złym żywieniem :) Jeszcze jak na początku karmiłam cycolem :) Świszczy z tyłka i później dzidzia jest spokojna i dłuuugo śpi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój syn wczoraj skończył 5mies. Jadlam już różne rzeczy. W tym brokula, czosnek, grzyby, kapuste...wiec dzis na obiad FLAKI czemu nie szlak. Dopiero usnął zapłakany, sab simplex nie bardzo pomógł dopiero szuszarka przyniosła ulge. Głupia jestem, że nie pomyślałam :( w necie nie sprawdziłam- cokolwiek. Przez moją głupotę dziecko nacierpiało się.

    OdpowiedzUsuń