blog o ciąży

blog o ciąży

wtorek, 6 maja 2014

idzie!

Już niedługo, już tuż tuż... ZACZĘŁO SIĘ. Zęby. Ząb właściwie. Pierwszy. Napiera ostro. Jest już typ wyczuwalny. Budzi moje Dziecię. Drażni. Boli. SWĘDZI! A Toś i tak jak na moje dzielnie sobie radzi. Kupiłam mu dżel na dziąsła. Smarujemy, masujemy, ulgi poszukujemy. W dodatku ostatnio pojawił się problem- zaparcia. Ciężka sprawa. Ale matka śliwki suszone do jabłek zblendowała. Może ulży mojej małej dupce.





Blesss!

11 komentarzy:

  1. Ahahh jak ładnie gazetę czyta ! U nas jeden wyszedł, teraz idą kolejne ale jeszcze niewyczuwalne. Aj te zęby dają popalić !
    Małgosza jak była na piersi i rozszerzałam dietę też miała zatwardzenia, pomagały właśnie śliwki i dopajanie, teraz jest na butli i problem minął więc dużo nie pomogę :( zaparcia złe są !
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mieszamy, a to cyc, a to butla, a to kaszka, a to warzywka i owoce i tak mu się dzieciakowi nazbierało.

      Usuń
  2. Powodzenia z ząbkiem i oby zaparcia zniknęły - my coś o tym wiemy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale czad ząbek będzie ! :)
    Dawaj śliwki i jabłka na te zaparcia, daj popić wodą - będzie git :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy czad to się jeszcze okaże... Sam fakt posiadania siekacza jest super, ale cyrk temu towarzyszący już średnio mnie bawi :/

      Usuń
  4. idzie, u nas też idzie, Polson idzie, zęby idą, bądźcie dzielni w tym chodzeniu, wychodzeniu. Ściskamy. BTW Polsona do łez rozbawia jak idziemy do niej i gadamy "idę, idę, idę" - to pewnie znak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tekst : "boooo jak przyjdę!" też jest beka :)

      Usuń
  5. Masowanie i żele ponoć działają cuda :D Zobaczymy jak u nas będzie, bo coś czuję, że nieźle te zęby dadzą nam popalić...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! Z tymi zębami! Moją Hanulę oszczędziły bóle, swędzenia i drażnienia aż do 13 m-ca, wtedy dopiero pojawi się pierwszy ząb. Za to jak zaczęły "buzować" wszystkie na raz to biedna cierpiała bardzo.
    U nas też zaparcia... ratujemy się suszonymi śliwkami i jabłkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CO TY MÓWISZ?! Do 13 m-ca??? Znaczy się im później tym lepiej podobno, ale straszne bombardowanie! Swoją drogą dobrze, że tego się nie pamięta nie? byłaby to trauma na całe życie :D

      Usuń
  7. fajno tam macie :)
    Tosiek już zasuwa na czworaczkach? Mój to zdobywa nowe doświadczenia pełzając i turlając się :). Jakoś na raczkowanie mu się nie zbiera. Za to jak go na nogi postawisz to dopiero daje czadu !
    Pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń