blog o ciąży

blog o ciąży

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Ja kujawiak, Ty kujawiak!

Moi Drodzy! HEJ!

Troszkę nas zwiało, bośmy na ziemi kujawskiej byli. W odwiedzinach. Na urlopie. W odwiedzinach u rodziców P., moich teściów, Tośka dziadków Nr 2. Na urlopie był właściwie P. bo ja robiłam raczej to co zwykle. A pardą ! Zwolnienie miałam... z pchania wózka. Mężu pchał. Droga? Koszmar. Toś nie kumał czemu tak długo w foteliku musi siedzieć. Długo. Nie ma gdzie dzieciaka przewinąć. Swoją drogą czas to chyba zmienić. Żeby na żadnej, ale to ŻADNEJ stacji benzynowej nie było małego, plastikowego, ściennego PRZEWIJAKA??? W jakim kraju my żyjemy! Dziecko przewijałam w? KAUFLANDZIE! Niemiecka firma. Się rozumie. Trasę 320 km sami robiliśmy w 4h. Nooo nasze drogi krajowe i warunki jakie posiada nasze auto... no na więcej/szybciej nas nie stać. Ile jechaliśmy z Antkiem? 7,5 GODZINY!!!!!! Jak my to przeżyliśmy do tej pory nie wiem. Wiem za to, że jak dojechaliśmy chyba nie miałam flaków w brzuchu, a wszystko wylazło mi gdzieś nosem. KOSZMAR. W ogóle. Pierwsza nasza wspólna taka dłuższa podróż. Pierwsza na tak długo. Organizacyjnie spisaliśmy się na medal. Listę rzeczy do zabrania miałam zrobioną już tydzień przed wyjazdem. Co i jak i gdzie i skąd i dokąd. Wszystko miałam zaplanowane. Byłam z siebie dumna. W dzień wyjazdu CHECK LISTA. Wszystko było. Wszystko jest? NIE! Zapomnieliśmy foli na wózek z garażu. Na miejscu rodzice, teściowie, dziadkowie. Okrutnie stęsknieni. My wykończeni. Oni koci koci. My najchętniej rypnęlibyśmy się do wyra. Oni goście, goście. My padamy na twarz. I tak cały tydzień. Antoooniooo miał za dnia tyle wrażeń, tyle nowych twarzy, że w nocy wszystko odreagowywał. Wstawałam do niego co godzinę. DRAMAT! Dużo prezentów = dużo zabawek i ubrań = więcej bagażu! A MYYYY NIE MAMY DODATKOWEJ PRZYCZEPKI na nadbagaż.  Poza naszymi urlopowymi wyczynami, które z wypoczynkiem miały mało wspólnego, to  Nasz Królewicz kończy jutro 6 miesięcy. 6 miesięcy, ale o tym może TOMORROW!






aaa właśnie. Z pogodą różnie, ale z dwa dni to tam było taaaak ciepło. No nie wiem. Dobre 25 stopni. Ja chwilami to na krótki rękaw chodziłam. Toś pierwszy raz bez rękawiczek. Bez rajstop. W wiatróweczce tylko.Super.


13 komentarzy:

  1. Weź mi wytłumacz jak to jest, że ty zawsze wyglądasz tak perfekcyjnie ? Hery ułożone, stylowo super - no czego chcieć więcej. Jednym słowem podziwiam..... i zazdroszczę.

    A Antonio jest cudny. Te jego oczy sprawiają, że kolana mi miękną : D
    Tym razem i osioł wpadł mi w oko :D

    A co do przewijaka na stacji benzynowej - nigdzie się jeszcze nie spotkałam, a przewijanie dziecka w aucie na tylnym siedzeniu, to u nas nie lada wyczyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dear! Włosy to mi z natury same stoją hihi :P Ich ułożenie z rana wymaga tylko spryskania lakierem. A z tą perfekcją to chyba lekka przesada :) ale za miłe słowo SPASIBA!

      Usuń
    2. Ej bez lukrowania, ale ja Cie podziwiam i tyle ;)

      Usuń
  2. Pół roku! My 200km w 3:20, same, co było koszmarem. Tak, koszmarem, mimo spokoju, koszmar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same? Polka Ci spała całą drogę, czy jak? bo w moim wyobrażeniu to z Tośkiem mało realne, bo ryk momentami był nieogarnięty!

      Usuń
    2. Nie spała, bawiła się zawieszką, słuchała Mozarta, zatrzymywanie na tulenie, jedzenie i przewijanie. Spała mało, ryk na koniec, ze zmęczenia. Same, we dwie. Ryk musiałam przetrwać, bo bym się rozpierdoliła gdzieś, ot co.

      Usuń
    3. Mozart w Waszej odsłonie- zaskakujące ;D

      Usuń
  3. Ale Wam dobrze. :) Zazdroszczę.
    Przewijanie w podróży = koszmar.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przetrwaliscie i to najważniejsze! Zazdroszcze teściów tak daleko! Ja mam na miejscu i chętnie sie zamienię :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko! Fajne takie dni kiedy tych lumpow tyle nie trzeba. Wiecej takich chcemy!!! Kurde podziwiam was za te 7 h podrozy. Szok! A ja ostatnio to mlodego w aucie przewijalam navprzewijaku na kolanach Damiana podczas jazdy :). Czasem lepsze to niz nasze stacje ;)
    Sciskam !

    OdpowiedzUsuń
  6. alle fajna wyprawa :)

    PS uwielbiam Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń